„96 proc. grup potwierdza swoją kompatybilność na spotkaniach” – czytam w powiadomieniu, gdy zapisuję się na kolację z nieznajomymi. Misją Timeleft, nowej aplikacji do zawierania znajomości, która przez niektórych nazywana jest nowym Tinderem, jest walka z tzw. epidemią samotności. Sprawdziłam, czy za pomocą platformy można nawiązać jakościowe relacje.

Źródło: Read More

Poprzedni artykułChciała kupić kwiaty za granicą. Filmik jest hitem sieci
Następny artykułPrzebadali bezdzietnych seniorów. Wyniki badań dają do myślenia