W sciencewashingu lekarski fartuch często okazuje się kostiumem, a nie realnym zapleczem naukowym. Coraz więcej marek kosmetycznych przywdziewa maskę naukowości: obiecuje „99% skuteczności”, „molekularną technologię” i „kliniczne testy”. Ale im bliżej przyjrzymy się tym hasłom, tym częściej okazuje się, że to język reklamy, a nie nauki.

Źródło: Read More

Poprzedni artykułObjętość jak po wizycie u fryzjera. Te kosmetyki robią efekt push up na włosach
Następny artykułZamiast iść do fryzjera – kup ten szampon. Jedwabiście gładkie włosy to nie luksus