– Raz kolega i koleżanka zostali uderzeni w twarz, a wściekły klient, gdy nie dostał kolejnego piwa, wpadł w furię i wyciągnął współpracowniczkę zza baru – wspomina Aleksandra, była pracownica Warsu. – Kiedyś doszło do bójki o stolik – dodaje Maciej, który też pracował w wagonie restauracyjnym.
Źródło: klik