W nocy z 24 na 25 sierpnia doszło do tragicznego pożaru przy ulicy Kraszewskiego w Poznaniu. Artur Gilewski wbiegł do płonącego budynku, żeby uratować swoje psy. Doznał rozległych poparzeń ciała. – Cały czas modlimy się za niego — powiedziała siostra.

Źródło: Read More

Poprzedni artykułTen kolor włosów dodaje lat. Nie daj się namówić fryzjerowi
Następny artykułWłożyła koronkowy kombinezon. Strój tylko dla odważnych