Anna Makowska, znana jako „Doktor Ania”, zwróciła uwagę na przepis na surówkę zawarty w jednym ze szkolnych podręczników. Nie kryła oburzenia jego treścią. „Czy ktoś w ogóle czyta te podręczniki przed puszczaniem do druku?” – zastanawia się ekspertka na Instagramie.

Źródło: klik

Poprzedni artykułPodano wiek kobiety. To wtedy mają marne szanse na znalezienie partnera
Następny artykułMaty do akupresury stały się modne. Dlaczego warto z nich korzystać?